Bojaźń Boża to "wyostrzona świadomość obecności Bożej mocy, która wytarza we mnie poczucie lęku przywodząc mnie do czci i szanowania Boga"
Wydaje mi się, że w bojaźni Bożej chodzi zdecydowanie więcej niż o sam szacunek dla Boga. Jest ona powiązana z oddaniem się w posłuszeństwo Bogu, wiedząc że wszystko jest pod Jego potężną mocą i kontrolą.
Dlaczego wybrałam taki temat? Ostatnio czytając 2 Mojżeszową Pan Bóg poruszał moje serce w tych kwestiach, także z moją mentorką Peg, zaczynam przerabiać książkę właśnie o tym samym temacie.
Póki co, nauczyłam się 2 podstawowych zasad dotyczących bojaźni Bożej:
Zasada 1. Bojaźń Boża = Błogosławieństwo, zatwardzenie serca = kłopoty
Przypowieści 18:14
"Szczęśliwy jest człowiek, który stale trwa w bojaźni Bożej; lecz kto zatwardza serce, wpada w nieszczęście. "
Przykład:
a) Faraon nie bał się Boga, nie chciał wypuścić Izraela, czego rezultatem było coraz to gorsze plagi.
---> 2 Moj. 8:19 " Wtedy rzekli czarownicy do faraona: W tym jest palec Boży. Lecz serce faraona pozostało nieczułe i nie usłuchał ich, tak jak Pan zapowiedział. "
b) Ci z Egipcjan, co bali się Słowa Bożego nie zostali zabici przez grad, drudzy natomiast tak.
---> 2 Moj. 9:20-21 "Toteż każdy spośród sług faraona, kto bał się słowa Pańskiego, chronił śpiesznie sługi swoje i bydło swoje w domu. Kto zaś nie zważał na słowo Pana, ten pozostawił sługi swoje i bydło swoje na polu."
~A jak poważnie ty podchodzisz do Słowa Bożego?
2. Bojaźń przed Bogiem przyćmiewa moc mniejszych strachów w naszym życiu.
Przypowieści 14:26
"Kto się boi Pana, ma mocną ostoję,..."
Przykład:
a) Kiedy Izraelici bali się Egipcjan zaczęli wątpić w Boży plan i narzekać Mojżeszowi
--> 2 Moj. 14:10 " A gdy faraon się zbliżył, synowie izraelscy podnieśli oczy swoje i ujrzeli, że Egipcjanie ciągną za nimi, i zlękli się bardzo. Wołali tedy synowie izraelscy do Pana,"
b) Jednak kiedy w końcu zaczęli się bać Boga widząc Jego wielką moc, zaczęli Mu także wierzyć
--> 2 Moj 14:31 " Izrael ujrzał wielką moc, jaką okazał Pan na Egipcjanach, a lud bał się Pana i uwierzyli w Pana i w sługę jego Mojżesza."
Czy strach kieruje twoim zachowaniem, wpływa na twoje decyzje? Czy zdarzyło ci się kiedyś, że z powodu strachu zrobiłeś, albo nie zrobiłeś czegoś? Może ominęła cię jakaś okazja do służby? Przyznam, że mi się zdarzało to kilka razy. Jednym z mniej poważnych przykładów jest to, że strasznie boję się obcych psów. Często musiałam nadłożyć drogi, żeby omijać te groźne bestie szerokim łukiem, co wcale nie ułatwiało mi życia. Ale tak na poważnie: Może czas już dziś oddać to czego boimy się Bogu i poprosić Go o to, by nauczył nas bojaźni wobec Siebie i żeby tylko to wypełniało nasz serce?
* Kwestia psów dalej jest dla mnie trudnym tematem ale staram się nie zwracać na nie uwagi i ufać Bogu, że skoro lwy nie pożarły Daniela, to czemu ja miałabym być zjedzona przez psy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz