Zapewnie zauważyliście, że przez ostatni miesiąc tu na blogu wiało całkowitą pustką. To nie z braku pomysłów, czy tematów ale z powodu przerwy świątecznej, która u mnie często oznacza odcinanie się od wszelkiej aktywności internetowej. Tak, czas najwyższy się przyznać T_T. Jako, że dziś wróciliśmy całą naszą polską paczką na Węgry od razu przypomniałam sobie o tym, by coś już naskrobać, a właściwe wstukać w klawiaturę.
Jako studenci międzynarodowej szkoły Biblijnej mieliśmy cały grudzień wolnego, żeby każdy z nas, nie ważne czy z Czech, czy z Kanady albo Brazylii był w stanie dotrzeć do domu i nacieszyć się rodziną. 1 grudnia byłam już w Rybniku na kilka dni z przyjaciółmi, a potem całą resztę czasu spędziłam w Szczecinie razem z rodziną i zborem. Ciesze się, bo mogłam dużo odpocząć i przemyśleć pewne sprawy. Jednak sielanka dochodzi do końca i już w ten poniedziałek (6.01) zaczynamy 2 semestr naszych zajęć. Nie mogę się doczekać bo rozpoczniemy aż z 3 nowymi przedmiotami! Na początek uczty będziemy mieć serwowaną Biblijną Komunikacje 2, zaraz potem porządny posiłek w postaci Księgi Izajasza, a na deser Teologia Porównawcza i szczypta Greki. Menu znakomite jak dla mnie:)
Mam nadzieję, że każdy z was z nowym entuzjazmem zaczyna teraz nowy rok, nowe postanowienia, powrót do szkoły, pracy.
Na koniec chcę się z wami podzielić wersetem jaki w tym roku wylosowałam na sylwestrze w naszym zborze, który ostatnio daje mi do myślenia:
Ew. Jana 15:7
"Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz